Jak ważne są substancje myjące w kosmetykach? Podział detergentów na silne i łagodne. Które wybrać i kiedy? – przewodnik.

Możesz nie zdawać sobie spawy jak wielkie znaczenie ma detergent w żelu, piance, szamponie, czy jakimkolwiek innym kosmetyku, który używasz. Jedna zmiana może spowodować ogromną poprawę w Twoim wyglądzie i ogólnym komforcie Twojej skóry. Środki myjące mogą być Twoimi sprzymierzeńcami albo wrogami w drodze po piękny wygląd, dlatego dowiedz się, czego szukać na etykietach.

Jeśli masz problem ze skórą, sprawdź co na nią nakładasz. Zacznij od tych produktów, które używasz najczęściej, np. od produktów myjących. Choć nie są one zwykle całkowitym winowajcą naszych problemów skórnych, mogą się w dużej mierze do nich przyczyniać.

WAŻNE ! WAŻNE ! WAŻNE!

NAZWY SUBSTANCJE MYJĄCE, DETERGENTY SĄ UŻYWANE ZAMIENNIE – OZNACZAJĄ TO SAMO.

Detergenty kojarzą nam się z silną chemią (a nawet chemią gospodarczą), a substancje myjące z łagodnymi środkami, ale w praktyce to synonimy. Możemy używać sformułowań: silne i łagodne detergenty, silne i łagodne substancje myjące.

NIE MASZ ŻADNYCH PROBLEMÓW ZE SKÓRĄ?

Jeśli nie masz widocznych problemów ze skórą swojej głowy, twarzy i ciała, ani nigdy nie odczuwasz dyskomfortu związanego z jej podrażnieniem, wysuszeniem, zaczerwienieniem, ściągnięciem, swędzeniem itd., itp., to można powiedzieć, że wygrałaś los na loterii. Mimo wszystko, polecam byś zapoznała się z tym tematem, bo nigdy nie wiadomo jak zmieni się Twoja skóra z czasem i świadomość tego tematu może Ci się jeszcze potem przydać. Poza tym, nawet przy braku problemów ze skórą warto używać produktów jej przyjaznych, aby zapobiec nabawienia się ich.

MASZ PROBLEMY ZE SKÓRĄ GŁOWY LUB TWARZY A MOŻE CIAŁA?

Dzisiaj razem poszukamy, czy przyczyną Waszych problemów nie jest czasami składnik w kosmetykach, których najczęściej używacie – środkach myjących. Może Wasz żel i szampon, zamiast pomóc, robią Wam wrogą robotę?

Bardzo silne detergenty są często dla nas zdecydowanie zbyt silne.

Powstały jako pierwsze i były wykorzystywane do mycia maszyn przemysłowych. W produktach kosmetycznych mają mniejsze stężenie, ale warto zauważyć, że bardzo dużą część szamponu, żelu pod prysznic czy do twarzy, stanowi właśnie substancja myjąca. Detergenty są na samym początku składu.

TWOJA SKÓRA TWARZY MA PECHA, JEŚLI JESZCZE NIE WIESZ O pH.

Nie obawiaj się, to nie będzie trudna lekcja chemii, a szybki kurs z Twojej skóry twarzy.
Substancje mają swoją kwasowość i zasadowość.
Mierzymy je w skali od 1 do 14, gdzie 7 to odczyn obojętny.
Silny kwas ma pH = 1, silna zasada = 14.
Od czego zależy kwasowość substancji? Im więcej jonów wodoru, tym jest bardziej kwasowa.
W zależności, jaką substancją na nią działamy lub jakim kosmetykiem pH skóry się zmienia.
Najlepiej dla naszej skóry twarzy, gdy ma pH pomiędzy 4,5 – 6 (umiarkowanie kwaśne). Wtedy czuje się najlepiej, najbardziej komfortowo, najlepiej wygląda i daje nam najlepszą ochronę.
Jeśli będziemy działać na nią substancjami lub kosmetykami o zbyt wysokiej zasadzie lub nisiej kwasowości, będzie to niosło konsekwencje.
Konsekwencje zbyt niskiego pH, czyli poniżej 4,5 – łojotok, nadpotliwość, rozszerzenie porów, skłonność do powstawania niedoskonałości.
Konsekwencje zbyt wysokiego pH, czyli powyżej 7 – przesuszenie, nadreaktywność, nadwrażliwość i środowisko sprzyjające namnażaniu się bakterii.

Wniosek – najlepiej szukać substancji i kosmetyków do twarzy z pH pomiędzy 4,5 – 6, aby nie zaburzać komfortu skóry. Do tematu pH wrócimy jeszcze w tym tekście.

SKÓRA SUCHA, PODRAŻNIONA, SKÓRA PRZETŁUSZCZAJĄCA SIĘ, SWĘDZĄCA
– CZYM JE MYĆ?

Jeśli mamy problemy skórne, przejście na delikatne substancje myjące, może być pierwszym poważnym krokiem ku widocznej zmianie na lepsze, a nawet remedium na wiele naszych problemów.

Silnie oczyszczające środki odradza się zarówno osobom z wysuszoną skórą głowy, twarzy czy ciała, ale wcale nie mniej tym, z przetłuszczającą.

Wiem, że część z Was kocha silnie oczyszczające produkty i dokładnie wiem za co. Bo fantastycznie się pienią, mocno odtłuszczają, wygładzają, a skóra po nich znowu „oddycha”, a nawet jest tak czysta, że aż piszczy (tego skóra za bardzo nie lubi, bo to odziera ją z naturalnej warstwy ochronnej, którą musi odbudowywać). Co z tego, że produkt na chwilę dobrze domył sebum z twarzy czy łój z głowy, skoro za chwilę znów się przetłuszczają… Zbyt silnie oczyszczona skóra głowy i twarzy, muszą się zregenerować, wrócić „do siebie” po takim myciu. Będą to robić w jedyny możliwy dla nich sposób, czyli nadprodukcją tłuszczu, który ma zadanie ochronne. Efekt – znów szybko macie nadmiernie tłuste włosy i twarz. Nie uchronicie się przed tym procesem ochronnym, a wpadniecie w błędne koło. Jeśli skóra będzie zmęczona ciągłym oddzieraniem, nie będzie w stanie tego łoju wyprodukować, to przesuszy ją, sprawi, że będzie zbyt wrażliwa i będzie swędziała lub będzie ściągnięta. Wpadamy wtedy z deszczu pod rynnę.

To mit, że efektu dobrze oczyszczonej skóry nie da się uzyskać z delikatnie myjącymi produktami. Trzeba znaleźć równowagę w oczyszczaniu, jeśli chcemy, żeby nasza skóra też ją złapała.

W poniższej rozpisce umieściłam najpopularniejsze środki myjące. Zawarcie wszystkich jest po prostu niemożliwe, ze względu na ich ilość.

Weźcie w dłoń swoje szampony, żele, pianki i zobaczcie, czy któryś z tych składników jest na etykiecie w składzie. Jeśli jest jakiś podobno wyglądający, a nie ma go na liście, to nic prostszego – wpiszcie jego nazwę i zapytajcie wujka Google, czy jest delikatny czy silny. Pogrupujcie swoje kosmetyki, według schematu np.: „łagodny”, „średnio silny”, „silny” – będziecie wiedziały, po które z nich kiedy sięgać. Zrobicie tym samym porządek w swojej łazience, na toaletce, ale też uporządkujecie tę wiedzę w głowie. Połączycie praktyczne z pożytecznym. Kiedy jak nie teraz, warto zacząć orientować się w tym temacie.

SUBSTANCJE MYJĄCE O SILNYM DZIAŁANIU:

Detergenty anionowe:

– BARDZO SILNIE oczyszczające
– bardzo wysoki potencjał drażniący
– najmocniej pieniące się
– najsilniej odtłuszczające
– najtańsze w produkcji
– łatwo biodegradowalne
– ich działanie łagodzone jest silikonami, olejami,
emolientami i delikatnie oczyszczającymi detergentami

Przeciwskazane do:
– codziennego stosowania
– wrażliwej, podrażnionej, przetłuszczającej się i
przesuszonej skóry głowy
– skóry twarzy, bez względu na typ

– Sodium Lauryl Sulfate (SLS)
– Sodium Laureth Sulfate (SLES) jest łagodniejszą pochodną SLS-u, ale nadal silnym detergentem
– Ammonium Lauryl Sulfate (ALS)
– Ammonium Laureth Sulfate (ALES)
– Magnesium Laureth Sulfate (MLS)
– Sodium Coco Sulfate (SCS)
– Sodium Myreth Sulfate (SMS)
– Sodium Pareth Sulfate
– Sodium Coco Sulfate
– Disodium Laureth Sulfosuccinate
– Sodium Lauroyl Sarcosinate

– TEA Lauryl Sulfate
Sodium Cocoyl Isethionate

Detergenty amfoteryczne:

– SILNIE oczyszczające
– często dodawane jako dodatkowe detergenty do silnie
oczyszczających kosmetyków
– wysoki potencjał drażniący (niektóre bardzo wysoki)
– mocno pieniące się
– mocno odtłuszczające
– droższe w produkcji od anionowych
– ich działanie łagodzone jest silikonami, olejami,
emolientami i delikatnie oczyszczającymi detergentami

Przeciwskazane do:
– codziennego stosowania
– wrażliwej, podrażnionej, przesuszonej,
przetłuszczającej się skóry głowy
– wrażliwej, delikatnej, suchej, ściągniętej, podrażnionej,
alergicznej skóry twarzy

– Cocamidopropyl Betaine
– Coco Betaine
– Lauramidopropyl Betaine
– Babassumidopropyl Betaine
– Sodium Cocoamphoacetate
– Disodium Cocoamphodiacetate
– Disodium Cocoamphodipropionate
– Sodium Lauroamphoacetate

SUBSTANCJE MYJĄCE O DELIKATNYM DZIAŁANIU:

Detergenty kationowe:

– BARDZO DELIKATNE
– substancje myjące, dodawane jako substancje kondycjonujące do oczyszczających kosmetyków lub odżywek/masek myjących
– niski potencjał drażniący
– najtrudniej biodegradowalne
– delikatnie pieniące się
– delikatnie odtłuszczające

– Behentrimonium Chloride
– Cetrimonium Chloride
– Stearamidopropyl Dimethylamine
– Benzalkonium Chloride
– Quaternium-15
– Quaternium-18 Bentonite
– Quaternium-18 Hectorite
– Quaternium-22
– Dipalmitoylethyl Hydroxyethylmonium Methosulfate

SUBSTANCJE MYJĄCE O BARDZO DELIKATNYM DZIAŁANIU:

Detergenty niejonowe:

– BARDZO DELIKATNE
– mało pieniące się
– pH zbliżone do naturalnego pH skóry
– hipoalergiczne
– niekomedogenne
– najdroższe w produkcji
– łatwo biodegradowalne

– Decyl Glucoside
– Coco Glucoside
– Lauryl Glucoside
– Ceteth-10
– Ceteareth-10
– Trideceth-12
– Laureth-23
– Laureth-4
– Laureth-10
– PEG-10 Sorbitan Laurate
– Polysorbate- (20, 21, 40, 60, 61, 65, 80, 81)
– PPG-1 Trideceth-6

Wszedł zakaz pisania na opakowaniach kosmetyków „bez SLS i SLES”.

Taka informacja od początku była bezsensowna. Jest dużo więcej silnych substancji drażniących niż te dwie. Producenci robili szampony bez SLS i SLES, ale często np. z ALS albo SCS.

ŚRODKI MYJĄCE SYNTETYCZNE ORAZ NATURALNE BIOSURFAKANTY – Czy naturalne są łagodniejsze? Przyjazność środowisku, biodegradowalność.

Te naturalne są oczywiście tymi najbardziej przyjaznymi naturze, zarówno pod względem ich produkcji, jak i produkowanych później przez nas ścieków w domu oraz przemysłowych. Przykładami takich detergentów wśród delikatnych środków myjących są m. in. Decyl Glucoside, Coco Glucoside czy Lauryl Glucoside. Mają pH zbliżone do odpowiedniego dla skóry, co znaczy, że nie zaburzają tak jej pracy.

KOSMETYKI CZYTAJ CAŁOŚCIOWO. Sprawdzaj na którym miejscu w składzie są dane substancje.

Im wyżej są w składzie, tym jest ich więcej w produkcie. Jeśli na początku składu mamy tylko delikatne substancje myjące, a średnio drażniący pod koniec składu, to taki kosmetyk będzie łagodniejszy (pod względem detergentów) od takiego, który ma średnio silny detergent na początku składu.

JAK CZYTAĆ POWYŻSZY PODZIAŁ DETERGENTÓW?
1. Należy pamiętać, że substancje zaliczane do tej samej grupy będą miały nieco inną moc oczyszczania
. Oczywiście różnica nie będzie znaczna, detergentów anionowych czy amforycznych nigdy nie nazwiemy łagodnymi, ale warto wiedzieć, że część amforycznych ma wyższą moc drażniącą, część niższą. Jeśli któryś detergent nas zainteresuje, najlepszym sposobem, jest poczytanie o wymienionych składnikach oddzielne artykuły i sprawdzanie indywidualne.
2. Certyfikat ECOCERT to nie oznaka środka delikatnie oczyszczającego. ECOCERT przyznawany jest nie tylko gotowym kosmetykom, ale i składnikom, substancjom myjącym akurat głownie za ich biodegradowalność, przyjazność środowisku. Dostał je m. in. SLS (najsilniejszy, anionowy środek myjący), czy Cocamidopropyl Betaine i Coco Betaine (z grupy amforyczny), a są to akurat jedne z najczęściej wywołujących wysypki, podrażnienia, łupież itd. itp. substancje.
3. Jeden składnik, może występować pod różnymi nazwami. Będą one do siebie dosyć podobne, ale jednak. Weźmy na tapet Ammonium Lauryl Sulfate (ALS). To najpopularniejsza forma i tak też znajdziecie najczęściej zapisany ten środek myjący w INCI (składzie) na kosmetykach, ale może być też tak, że znajdziecie go w internecie zapisane m.in. jako Ammonium Dodecyl Sulphate, Ammonium Salt Sulfuric Acid, Monododecyl Ester, Dodecyl Ammonium Sulfate, Monododecyl Ester Ammonium Salt Sulfuric Acid, Dodecyl Ammonium Sulfate.

BARDZO SILNE DETERGENTY – ZREZYGNOWAĆ CZY OGRANICZYĆ?

Im większe problemy ze skórą, tym bardziej poleca się je ograniczać. Silne detergenty nie są winne całemu złu świata i na Twoje problemy skórne może wpływać więcej czynników, ale zawsze warto być świadomym jakie substancje myjące są użyte w kosmetyku (NIE TYLKO czy jest tam SLS CZY SLES).

Bardzo silne detergenty są często dla nas zdecydowanie zbyt silne. Powstały jako pierwsze i były wykorzystywane do mycia maszyn przemysłowych. W produktach kosmetycznych mają mniejsze stężenie, ale warto zauważyć, że bardzo dużą część szamponu, żelu pod prysznic czy do twarzy stanowi właśnie substancja myjąca. Detergenty są na samym początku składu.

Co więcej różne typy skóry, a co za tym idzie o różnej wrażliwości, a producenci kosmetyków zazwyczaj nie biorą tego pod uwagę. Nie musisz rezygnować całkowicie, ale kieruj się zdrowym rozsądkiem i wiedzą. Im większe są Twoje problemy skórne, tym bardziej kieruj się ku delikatnym substancjom.

Różne środki myjące i te silne i te słabe, będą się bardziej i mniej podobać naszej skórze głowy, twarzy i ciała, dlatego warto wiedzieć co używamy, żeby móc potem trafnie dobierać produkty pod siebie.

SKÓRA GŁOWY I DETERGENTY

Są osoby, które zrezygnowały z anionowych i amfoterycznych substancji radykalnie, ale mycie silnie oczyszczającym szamponem raz w tygodniu jest uzasadnione – pomaga zmyć ze skóry głowy i włosów nabudowane resztki kosmetyków z całego tygodnia (silikony, czy pozostałości po produktach do stylizacji). Niektóre składniki nie powinny zostawać na włosach i skórze za długo, a są trudniejsze do usunięcia. Z dwojga do wyboru – użyć bardzo silnego detergentu kontra dusić skórę głowy i włosy pod trudno zmywalną warstwą – to zdecydowanie lepiej wybrać to pierwsze. Zatem do skóry głowy, warto mieć w domu jeden silnie oczyszczający szampon, tak zwany w świecie włosomaniaczek i włosomaniaków „rypacz” (nazwa mówi sama za siebie), który domyje zanieczyszczenia i nabudowane produkty kosmetyczne. Potrzebujesz domyć włosy „do cna”, a rypacz jest za silny? Można złagodzić jego działanie. Ogromną popularnością wśród początkujących i znawców włosomaniactwa, cieszy się tzw. metoda kubeczkowa. Dzisiaj nie rozwinę tego tematu, ale o metodach mycia skóry głowy i włosów, będzie oddzielny post.
W pozostałe sześć dni tygodnia wystarczy myć ją delikatnie oczyszczającymi szamponami – takimi z substancjami niejonowymi, czy kationowymi. Pamiętajcie, że te z grupy kationowych będą jednak najczęściej spotykane w odżywkach i maskach do włosów, którymi część osób myje skórę głowy (takie odżywki nie mogą mieć silikonów). Oczywiście takie mycie jest bardziej specyficzne i nie każdemu się sprawdzi, to kwestia bardzo indywidualna (metodę tę upodobało sobie wiele osób o naturalnie kręconych włosach ze względu na ich powszechną suchość). Choć może być ciężko przestawić się od razu na szampony bardzo delikatne, bo substancje niejonowe nie pienią się albo pienią bardzo delikatnie, to jeśli problemy skórne tego wymagają albo po prostu wolicie delikatniej się obchodzić ze skórą, to naprawdę warto zwrócić się ku tym produktom, ponieważ niesie to za sobą szereg korzyści. Mają pH zbliżone do naturalnego pH skóry, są hipoalergiczne, są niekomedogenne. Wiem, że wiele osób lubi jak się produkt pieni, bo gdzieś tam jednak mamy zakodowane, że jak nie ma piany, to znaczy, że produkt nie oczyszcza wystarczająco. Wtedy alternatywą jest przejście na szampony, które będą miały w składzie detergent amfoteryczny (czyli silny, ale nie bardzo silny), ale uzupełniony o substancje myjące niejonowe, czyli te łagodne lub tak skomponowaną resztę składu, by minimalizować działanie substancji myjącej. To nadal dość średnio silna mieszanka, ale jeśli skóra nie ma większych problemów, to też naprawdę dobre rozwiązanie.

Dlaczego wiele marek zamiast uświadamiać, woli sprzedawać bardzo silne szampony?

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o? Pieniądze! Po pierwsze anionowe środki powierzchniowo czynne, czyli te silne substancje myjące są najtańsze w produkcji, a delikatne najdroższe. Wyprodukowanie takiego kosmetyku jest po prostu dla marki bardzo opłacane. Po drugie, jest to samonapędzająca się sprzedaż. Często myjecie = szybko zużywacie. Jeśli nie rozwiązujecie problemu, to włosy dalej się za szybko przetłuszczają, więc idziecie kupić szybko następną butelkę. Po co rozwiązać problem konsumenta? Żeby zamiast co miesiąc, kupował szampon co trzy? To stara dla firmy i to ogromna, a biznes jest przecież biznes!

A jak to jest z szamponami w kostce?

Weźmy na tapet popularne tak ostatnio szampony w kostce. Zazwyczaj mają one w składzie silne środki anionowe (ale nie SLS, SLES, ALS, ALES, MLS), a wiele osób je sobie chwali. Do tego w szamponie w kostce bardzo dużą część składu stanowi właśnie środek myjący, ponieważ jest to skoncentrowana postać szamponu w formie stałej, która rozpuszcza się pod wpływem wody. Aby środek myjący aktywował się w pianę, musi być go bardzo dużo w składzie. Aby była piana, musi być surfakant (detergent). Jaka jest zatem przyczyna zainteresowania nimi? Ogromna zaleta tych produktów to brak plastikowych opakowań i dobór pozostałych składników kosmetyku. Less-waste jest teraz i modny i potrzebny naszej planecie. W składach tych szamponów są, jak wspomniałam na początku, zazwyczaj środki anionowe, ale producenci starają się wybierać te o najmniejszym potencjale drażniącym wśród tej grupy, jak Sodium Cocoyl Isethionate a do tego komponować resztę składu tak, by minimalizować potencjał drażniący detergentu. Jeśli jednak szampon w kostce ma w składzie silny środek myjący, to tak go traktujemy. Nie każdy jednak formę kostki pokocha, co zrozumiałe. Ja ich nie odradzam, przeciwnie, jeśli Wasza skóra nie ma nic przeciwko, to zachęcam raz w tygodniu sięgnąć po taki. Zwłaszcza, że takie szampony pochodzą zwykle z małych rodzimych firm kosmetycznych i są wolne od innych substancji drażniących, większą uwagę poświęca się temu, co się w nich używa (pamiętajmy, że uczulić może wszystko, bo jesteśmy ludźmi, więc i woda i każdy składnik tak w kosmetykach jak i w jedzeniu). Znowu, są i szampony w kostce, które nie zawsze mają przyjazny wrażliwcom skład – uważajcie m.in. na parafinę (parafinum, parafinum liqidum), czy wysoką zawartość parfum (na te składniki uważajcie wrażliwcy zawsze, nie tylko w przypadku szamponów kostce oczywiście).

DELIKATNIE MYJĄCE SZAMPONY – MOJE DOŚWIADCZENIE

W tematyce skóry głowy, jeszcze moja krótka historia, która może być przydatną dla Was wiedzą. Na kosmetyki patrzcie całościowo i przy pierwszym niepowodzeniu nie skreślajcie delikatnych detergentów zbyt szybko. Ze swojego doświadczenia, powiem Wam, że najtrudniej było mi przekonać się do delikatnie oczyszczających szamponów, a w zasadzie znaleźć takie, które będą mi się sprawdzać i nie plątać włosów. Ponieważ jestem ogromną entuzjastką naturalnej pielęgnacji, to jako pierwsze zakupiłam delikatne, ale oczywiście tylko bardzo naturalne szampony i to jeszcze na dodatek, co było największym błędem, jednej marki. Wszystkie wysuszały i plątały moje włosy, co absolutnie nie było winą łagodnych detergentów, tylko generalnie ich formuły (ponieważ był to ten sam producent, to miały one wiele wspólnego). Nie poddałam się w poszukiwaniach i z czasem znalazłam takie, z którymi się polubiłam i się ich kurczowo trzymam. Są łagodne, naturalne i na dodatek, co dla mnie jest podstawą zakupu, cruelty-free. Dlatego ta ogólna obserwacja i nie skreślanie delikatnych detergentów na podstawie jednej próby, jest kluczowe. Dodam, że mój ulubiony żel do twarzy też jest właśnie delikatnie oczyszczający.

SKÓRA TWARZY I DETERGENTY

W tym samym celu co po szampon, raz w tygodniu możemy mieć potrzebę sięgnięcia po żel do twarzy z silnym detergentem. Nie trzeba całkowicie odmawiać sobie od czasu do czasu silnie oczyszczających żeli czy pianek, jeśli czujecie przyjemność z ich używania. Jednak jeśli Wasza skóra jest mocno przesuszona lub przeciwnie, mocno się przetłuszcza, jest podrażniona, ściągnięta po myciu silnym środkiem, to można w ogóle z niego zrezygnować. Wystarczy znaleźć metodę mycia twarzy, która będzie tak samo skuteczna, co delikatna. Z wielką pomocą przychodzą tutaj oleje, których często niepotrzebnie się obawiamy. Osobiście polecam zamienić ten mocny żel, na skuteczną i delikatną metodę codziennego oczyszczania twarzy, jaką jest oczyszczanie dwuetapowe. Jest to metoda, która poprawia stan i wygląd skóry. Na dłuższą metę może przynieść Wam dużo więcej benefitów i pomóc wyregulować problemy. Nie zaburza mocno pH skóry, wystarczy spryskać ją później hydrolatem, gdzie po myciu silną substancją potrzeba toniku i to najlepiej użytego kilka razy (o pH hydrolatów i toników innym razem, ze względu na długość i główną tematykę posta). Radzi sobie też ze zmyciem mocnego makijażu. Nasza skóra twarzy nie potrzebuje silnych detergentów na co dzień. Nic jej na dłuższą metę zwykle one nie dają, a podrażniają ją. Na co dzień, naprawdę wystarczający będzie skuteczny, ale delikatny detergent w połączeniu z produktem olejowym.

Środki myjące w toniku do twarzy?

Niektóre toniki zawierają w sobie myjące środki powierzchniowo czynne, czyli właśnie substancje myjące. Nie wszystkim skórom to służy, ponieważ są to składniki, które powinno się zmyć. Sprawdźcie czy na etykiecie stosowanego przez Was produktu, nie ma w INCI (składzie) któregoś ze środków myjących.

SKÓRA CIAŁA I DETERGENTY

Chyba nie będzie zaskoczeniem, jak napiszę – wszystko zależy od problemów ze skórą. Osobiście, jeszcze do niedawna mogłam myć skórę ciała i silnymi substancjami, a i czasami bardzo silnymi, jako, że moja skóra ciała była dotąd bardzo odporna, a od kiedy zauważyłam pojawiające się po wyjściu z kąpieli ściągnięcie skóry i nawet chwilowe podrażnienie, z silnych żeli, przeszłam na te delikatne, a głębszym oczyszczaniem zajmuje się stojący zawsze przy wannie peeling.

Post był przydatny? Powiedz mi o tym w komentarzu. Daj znać czy udało mi się zachęcić Cię do małej rewolucji w swojej łazience oraz głowie i poszukiwania substancji myjących i skategoryzowania ich w kosmetykach, które używasz.


Polecane Artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *