
Ten tonik od Duetus, został stworzony nie tylko, by wyrównać pH skóry, ale również by pomóc w problemach z nadmiernym wydzielaniem sebum i wypryskami. Czy faktycznie pomaga? I co najważniejsze – czy tonik ze środkami myjącymi jest dobry dla skóry?
DANE TECHNICZNE
Opakowanie: Butelka z ciemnego, nieprzezroczystego plastiku, otwierana od góry
Pojemność: 150 ml
Cena: 16-20 PLN
Marka cruelty-free (zweryfikowana)
Polska marka

Tonik dedykowany jest skórze mieszanej z niedoskonałościami.
KONSYSTENCJA, ZAPACH

W tym momencie mamy na rynku toniki o przeróżnych konsystencjach, ale pod tym względem, jest to najbardziej klasyczny rodzaj tego typu produktu twarzy, jaki znamy, czyli krótko mówiąc – tonik o konsystencji wody. Zapach natomiast będzie zapewne przez część osób uznany jako specyficzny (no cóż, ta seria nie pachnie jak czekoladki czy piękne kwiatki, bo skład na to nie pozwala i producent musiałby w tym celu wlać tutaj dodatkowo „flakon” perfum), więc pewnie nie każdego zachwyci. Ja bym go brzydkim nie nazwała i zużyłam produkt do dna, bez problemu. Ja nazywam takie zapachy ziołowo-leczniczymi, dość nieinwazyjnym w swojej naturalności, ale ktoś inny oczywiście może uznać go za nieatrakcyjny. W porównaniu do serum regulującego wydzielanie sebum, z tej samem serii, czyli też Duetus, do cery przetłuszczającej się i z niedoskonałościami, które jest swoją drogą moim absolutnym hitem i kosmetykiem „wow”, to tonik pachnie bardzo delikatnie. Zmysł powonienia u każdego jest nieco inny.
SKŁAD

Aqua – woda,
Propanediol – propanediol,
Potentillae Anserinae Herba Extract – wyciąg z pięciornika kurze ziele,
Panthenol – pantenol,
Lactic Acid – kwas mlekowy,
Lactobionic Acid – kwas laktobionowy,
Decyl Glucoside – glukozyd decylowy,
Cocamidopropyl Betaine – kokamidopropylo betaina,
Citrus Aurantium Bergamia Fruit Oil olejek bergamotowy,
Benzyl Alcohol – alkohol benzylowy,
Dehydroacetic Acid – kwas dehydrooctowy,
Limonene – limonen,
Linalool – linalol
ANALIZA SKŁADU, CZYLI CO JEST W ŚRODKU…
Propanediol jest humektantem o małej cząsteczce, zatem nawilża i również pełni rolę promotora przenikania innych składników w głąb naskórka. Wyciąg z pięciornika kurze ziele ma działanie przeciwzapalne, przeciwkrwotoczne, ściągające, łagodzące, obkurczające na naczynia krwionośne, przeciwłojotokowe, ściągające pory. Wykazuje działanie gojące nawet trudno gojących się wyprysków i owrzodzeń. Pantenol działa nawilżająco, kojąco i łagodząco. Kwas mlekowy nawilża, działa antybakteryjnie i reguluje pH skóry. Kwas laktobionowy działa nawilżająco, przeciwzapalnie i przeciwstarzeniowo. Glukozyd decylowy ma wpływ głównie na konsystencję kosmetyku, jest emulgatorem i jest pianotwórczy. Tak jak w większości toników z Sylveco i od marek, które należą do Sylveco, tak również tonik Duetus ma w składzie surfakanty, czyli detergenty, czyli środki myjące (przeczytaj przewodnik po środkach myjących) – i w tym przypadku jest to bardzo delikatny środek myjący glukozyd decylowy (Decyl Glucoside), ale też silny (amforyczny, czyli nie bardzo silny, ale silny) – kokamidopropylo betaina (Cocamidopropyl Betaine). Olejek bergamotowy ma właściwości antyseptyczne i antywirusowe. Pomocny w pielęgnacji opryszczki, stanów zapalnych skóry, liszajach, trądziku i łojotoku. Wymieszany z olejem roślinnym wspomaga gojenie się ran i regenerację skóry. Zalecany jest przede wszystkim do cery tłustej. Alkohol benzylowy jest alkoholem beztłuszczowym, czyli wysuszającym, ale nie ma wpływu na skórę, jeśli znajduję się jako jeden z ostatnich składników kosmetyku, a pełni jedynie funkcję naturalnego konserwantu. Tę rolę pełni też tutaj kwas dehydrooctowy. Natomiast Limonene – limonen i Linalool – linalol to składniki zapachowe, oba pozyskiwane z natury, pierwszy występuje naturalnie w skórce cytryny, drugi, dający zapach konwalii, z wielu odmian kwiatów i roślin.
JAK TO JEST Z TYMI SKŁADNIKAMI MYJĄCYMI W TONIKACH
Niektórym skórom obecność detergentów w tonikach zdecydowanie nie służy, zaryzykuję nawet stwierdzenie, że przeważającej większości. Nawet jeśli są to detergenty bardzo delikatne. Dlaczego? Bo zwykle takiego toniku już nie zmywamy. Nie dlatego, że nie można tego zrobić, bo przeciwnie, nawet należy, ale zwykle nam się nie chce tego robić lub takie działanie jest bezsensowne, bo po używać, skoro trzeba zmyć. Wrócimy do tego tematu. Przede wszystkim powinny unikać takich toników skóry, które mają jakiekolwiek problemy, nawet tak podstawowe jak przesuszenie, czy nadmierne przetłuszczanie, nie mówiąc już o skórach naczynkowych, wrażliwych reaktywnych, trądzikowych. Dlatego ja osobiście nie jestem zwolenniczką umieszczania myjących składników w tonikach i innych kosmetykach niezmywalnych (bo uważam, że ich miejsce jest w produktach później zmywalnych, do mycia z użyciem wody). W tonikach dają takie składniki zwykle więcej problemu niż pożytku. Mogą one naprawdę mocno podrażniać i przesuszać. Dokładnie z tego samego powodu mówi się, żeby zmywać płyny micelarne. Wiele osób używa płynów micelarnych, a posiadają one detergenty i są one czasami nie tylko głównym, ale nawet jedynym kosmetykiem do demakijażu i oczyszczenia i też ich nie zmywają potem wodą, tylko od razu nakładają tonik (być może też z detergentem, co warto zweryfikować) i na to nakładają od razu serum i/lub krem. Mam nadzieję, że nie należycie do tej grupy i to nie tylko ze względu na regularne pozostawianie detergentów na twarzy, które Wam mogą na dłuższą metę znacznie pogorszyć stan cery, pogłębiać problemy i podrażniać, ale też ze względu na niedostateczne oczyszczanie skóry samymi płynami micelarnymi każdego wieczora i ranka. Wiem, są one bardzo wygodne w użyciu, można czasami być leniwym, ale substancje myjące, ile by ich w produkcie nie było, to substancje z góry przeznaczone do zmycia wodą. Czystą wodą bieżącą, z kranu (o czystości wód w naszych kranach nie chcę teraz dywagować, ale wiecie co mam tu na myśli). Taki tonik zawsze najbezpieczniej jest zmyć. Ja w jego posiadanie weszłam wraz z czasopismem, które kupiłam w kiosku. Mój pan kioskarz nie ma zwykle wielu egzemplarzy na stanie czasopism z dodatkiem, a ciężko sprawdzić skład w internecie jak się stoi już przed okienkiem, więc pod wpływem chwili kupiłam, bez zajrzenia w skład. Zobaczyłam – kupiłam, bo uwielbiam serum z tej serii. No trudno. Da się go zużyć? Tak, tego typu toniki używam po użyciu płynu micelarnego, ale przed pójściem do łazienki, żeby umyć jeszcze twarz delikatnym żelem. Robię to sporadycznie, bo co dwuetapowe oczyszczanie, to dwuetapowe oczyszczanie – nie ma dla mnie lepszej opcji na satysfakcjonujące i delikatne umycie twarzy, ale z czasem da się go zużyć. Można to przyspieszyć i używać też podczas twarzingów czy facialu (jak kto woli to nazywać). Można go użyć przed peelingiem, w celu przywrócenia pH lub w tym samym celu po peelingu, przed nałożeniem maseczki. W jego przypadku produkt trzeba przelać do butelki typu spray, bo męczyć się jeszcze z wacikami, to zdecydowanie za dużo zachodu. Później należy przepłukać twarz z grubsza wodą, a dokładnie i tak zmywamy później, bo czy peeling czy maska, cokolwiek później nałożymy – oba z tych kosmetyków zmywamy, więc i zmywamy z twarzy razem z nimi co tam pozostało z toniku. Choć tutaj surfakantu jest nie jest aż tak wiele, więc zmywa się myślę już przy pierwszym spłukaniu. Podsumowując. Jeśli detergenty nas podrażniają, to kupowanie tego konkretnie toniku jest zbędnym wydatkiem, nie dlatego, że są w nim surfakanty, tylko dlatego, że w składzie jest mocny surfakant. Jeśli masz podejrzenia lub nie jesteś pewna czy Twój tonik ma w składzie surfakanty, czyli detergenty, to po podział środków myjących i ich przykłady (nazwy) w kosmetykach zapraszam do poświęconemu im w pełni postu – przewodnika.
UŻYTKOWANIE I DZIAŁANIE

Sam kosmetyk w sobie nie jest najgorszy. Przede wszystkim ratował go fakt, że skutecznie odtłuszczał moją cerę. Sam tonik nie sprawi, że cera, która ma długoterminowy problem z nadprodukcją sebum, stanie się idealnie matowa na długo, bo to aż, ale i tylko tonik (jeśli problem jest znaczący, to zdecydowanie polecam sięgnąć po wspomniane serum regulujące), ale taki tonik bardzo przyda się kiedy cera zaczyna szybko przetłuszczać się nam zaraz po umyciu lub kiedy problemy z wyregulowaniem się sebum są przejściowe i nie są bardzo duże. Ten tonik nie nawilża w jakiś znaczny sposób, więc jeśli ma się skórę suchą lub mocno przesuszoną, to nie ma większego sensu go kupować, bo choć nie powinien przesuszyć jej bardziej, to zwyczajnie nie będzie ona miała z niego jakiegokolwiek pożytku. Szkoda więc tym bardziej czasu i pieniędzy. Jeśli go macie lub bardzo chcecie, bo mocne detergenty nie czynią Waszej skórze dużych strat, to najlepiej sprawdzi się cerze mieszanej, a także tłustej. Jak umyjecie po jego użyciu twarz, też trzeba wyrównać pH, wtedy sięgajcie już po tonik bez surfakantów lub hydrolat.
Mam nadzieję, że temat substancji myjących w tonikach stał się jaśniejszy. A może właśnie dowiedziałyście się, że w ogóle istnieją takie toniki, w których są obecne detergenty.